Na każdym dystansie, w każdej konkurencji czy dyscyplinie istnieją tzw. „kresy ludzkich możliwości”, bariery nie do pokonania. I nagle zjawia się ktoś, kto się z nimi rozprawia, pokazując innym, że można. I choć ustanowienie nowych „najlepszych wyników” wymaga wiele determinacji, siły i po prostu rutynowych przygotowań, to smak sukcesu wynagradza wszystkie trudy. Przeczytajcie poniżej jakich wyczynów dokonali polscy sportowcy w wodnych sportach.
Najdłuższy dystans przepłynięty kajakiem na jeziorze w ciągu 24 godzin.
Sebastian Szubski dokonał niezwykłego osiągnięcia w dniu 18 lipca 2019 roku, kiedy na jeziorze Oćwieckim niedaleko miejscowości Oćwiecko w województwie kujawsko-pomorskim ustalił rekord na najdłuższy dystans przepłynięty kajakiem na jeziorze w ciągu doby. Dzięki swojej wytrwałości wielu treningom uzyskał wynik 251,71 km. Próba nie należała do najłatwiejszych, tym bardziej, że było to już piąte staranie, aby ustanowić polski rekord w tej kategorii. Podczas pierwszej próby zabrakło zaledwie 2 km do sukcesu, później pogoda była niesprzyjająca, a jeszcze kiedy indziej na wodzie znajdowało się zbyt wiele innych osób, które uniemożliwiały wyśrubowanie wyniku.
Najdłuższy dystans przepłynięty skuterem wodnym w ciągu 24 godzin.
Człowiek, który znany jest z ustanowienia wielu rekordów – Aleksander Ożóg10 lipca 2021 roku ustanowił kolejny rekord. Wyruszając o godzinie 4:31 z portu w Pucku pływał na skuterze wodnym przez 24 godziny z prądem i pod prąd. Jego zadaniem było przepłynięciem co najmniej 800 kilometrów na odcinku Wisły Płock – Włocławek w tę i z powrotem. Mimo złych warunków w postaci fal, burzy i przeszkód w rzece Pan Aleksander nie poddał się i walczył aż do osiągnięcia sukcesu.
Najdłuższy dystans pokonany kajakiem na rzece w ciągu 24 godzin.
Pan Tomasz Preiss 29 kwietnia 2023 roku ustanowił rekord na pokonanie najdłuższego dystansu kajakiem na rzece w ciągu doby. Wynik jaki osiągnął to 287 kilometrów. Pan Tomasz wypłynął po rekord o godzinie 16:30 ze Śluzy Morzysław na Kanale Ślesińskim. Pierwsze kilometry Pan Tomasz pokonywał samotnie, ale już po 46 kilometrach dołączyła do niego motorówka ratunkowa, aby go asekurować. Swoją rekordową wyprawę Pan Tomasz zakończył na 21 kilometrze za Międzychodem na 121 kilometrze rzeki.
Źródło:
https://biurorekordow.pl/
https://www.magazynbieganie.pl/bariery-w-sporcie-siedza-w-glowie/
Instytucja certyfikująca:
Guinness World Records